Funkcjonariusze patrolowali wczesnym porankiem teren gminy Siechnice. W jednej z podwrocławskich miejscowości, na bocznej i spokojnej uliczce zauważyli osobową Mazdę, która poruszała się w sposób wskazujący, że jej kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli i podjęli czynności. Kierującym okazał się 39-letni mężczyzna, mieszkający nieopodal, około 3 minut drogi od miejsca interwencji. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny, miał śladowe ilości alkoholu w organizmie. Nie były to jednak wartości, które mogłyby znaczyć, że kierujący poruszał się w stanie nietrzeźwości, albo w stanie po użyciu alkoholu.
Kierujący zachowywał się jednak podczas interwencji w sposób, który cały czas wzbudzał podejrzenia mundurowych. Doświadczeni funkcjonariusze postanowili sprawdzić pojazd. W schowku pod podłokietnikiem ujawnili dwa woreczki foliowe z białym proszkiem. W toku dalszych sprawdzeń okazało się, że była to amfetamina – ponad 70 porcji. Mężczyzna w rozmowie z policjantami przyznał również, że dwie godziny wcześniej zażył narkotyk. Tłumaczył policjantom, że w pracy ma nadmiar obowiązków i dlatego zażywa amfetaminę.
Jakby tego było mało, okazało się, że mężczyzna kierował pojazdem pomimo orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. 39-latek trafił do policyjnego aresztu.
Usłyszał już zarzut posiadania środków zabronionych oraz kierowania pomimo zakazu. Mężczyźnie została również pobrana krew do badań. Jeśli okaże się, że kierował samochodem pod wpływem narkotyków – będzie musiał odpowiedzieć łącznie za popełnienie trzech przestępstw.