Była to jedna z niepowtarzalnych okazji aby posłuchać utalentowanej mieszkanki karaibskiej wyspy Curacao - Shandy (vocal i instrumenty perkusyjne) oraz hipnotyzującej swoim głosem Ewy Żmijewskiej.
Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa – wokalistka jest córką Artura Żmijewskiego, a na co dzień mieszka w Kalifornii, gdzie ukończyła studia muzyczne. Artystki poznały się na studiach w Los Angeles College of Music, gdzie obydwie zdobyły Associate of Arts Diploma na wydziale wokalu. I od tamtego czasu jeżdżą po świecie, koncertując w miejscach przyjaznych muzyce.
Na bolesławieckiej scenie wokalistkom towarzyszyli Tomasz Krawczyk (gitara) i Maciej Szczeciński (gitara basowa).