Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk


Wielka ucieczka

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Żagań to miasto leżące w niewielkiej odległości od Bolesławca, niektórym mieszkańcom naszego grodu kojarzące się zapewne z kompleksem budynków koszarowych, gdzie odbywali swoją zasadniczą służbę wojskową. Oczywiście w czasach, gdy takowa jeszcze obowiązywała w Polsce.
Wielka ucieczka

Wielka ucieczka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Wielka ucieczka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Z kolei zainteresowani historią tych ziem – a zwłaszcza okresem drugiej wojny światowej - wiedzą, iż to właśnie w samym Żaganiu i jego okolicach hitlerowska III Rzesza zlokalizowała obozy jenieckie, do których już w ostatnich dniach września i w październiku 1939 roku trafili polscy żołnierze.

Stalag VIII C Sagan, podlegający dowództwu Wehrmachtu, miał swoje doraźne filie, które nie posiadały żadnych trwałych urządzeń, a jeńcom wojennym, jako odzież mającym jedynie zniszczone w trakcie działań frontowych mundury, „zapewniono” duże namioty, wymoszczone słomą. Marzli w nich i zapadali na zdrowiu. Jednym z takich obozów przejściowych był tzw. Dulag Kunau w Koninie Żagańskim, zlikwidowany wczesną wiosną roku 1940.

Głośnym wydarzeniem na terenie żagańskiego kompleksu była brawurowa ucieczka specjalnym podkopem aż siedemdziesięciu sześciu alianckich lotników, której dokonali oni nocą z 24 na 25 marca 1944 roku z terenu Stalagu Luft III – podległego hitlerowskiej Luftwaffe.

Pod wpływem amerykańskiego filmu, zresztą nakręconego w zupełnie innym terenie, którego fabuła w dużej części oparta jest na autentycznych żagańskich wydarzeniach, niektórzy ów wyczyn postrzegają bardziej jako romantyczną przygodę niż dowód na umiłowania wolności, patriotyzm, czy wreszcie głębokie pojmowanie obowiązku służby i wypełnienie przysięgi wojskowej. Nic bardziej mylnego …

Przygotowania do wydostania się na wolność były skomplikowane i trudne – Niemcy wznieśli bowiem baraki mieszkalne obozu na terenie piaszczystym, gdzie wykonanie podkopów wymagało doskonale zaplanowanej pracy i wyjątkowych umiejętności. Podziemne tunele trzeba było oszalować deskami zabieranymi z prycz i odrywanymi potajemnie z różnych obozowych urządzeń. To wszystko należało czynić tak, by nie zostać wcześniej zdekonspirowanym. Wąskie i  niskie przesmyki posiadały drewniane szyny, po których przeciągano prymitywnie wykonane wózeczki z usuwanym z podkopów piaskiem.

Samo jego rozrzucenie po terenie obozu wymagało nie lada sprytu – jasna barwa natychmiast mogła być dostrzeżona przez pilnujących i wszędzie węszących wartowników. Szczupłość miejsca nie pozwala na rozwiniecie tematu fantastycznie zorganizowanej produkcji map, kompasów, cywilnych ubrań i wreszcie doskonale podrabianych dokumentów, bez których uciekinierzy natychmiast byliby rozpoznawani i chwytani.

Ostatecznie ucieczki dokonano w nocy z 24 na 25 marca wydrążonym niemal dziesięć metrów pod ziemią i przekraczającym znacznie długość stu metrów podkopem, oświetlonym żarówkami elektrycznymi! Oczywiście taki sposób rozjaśnienia tunelu sam w sobie stanowi godną większej uwagi historię.

Warto tylko wspomnieć, iż Niemcy instalowali specjalne mikrofony, umieszczone w glebie i rejestrujące szmery, mające zdradzić podjęcie podziemnych prac. Konieczne było więc sporządzenia najpierw głębokich szybów z drabinami umożliwiającymi zejście do miniaturowych pomieszczeń, gdzie instalowano przemyślnie skonstruowane pompy tłoczące do stanowisk „kopaczy” powietrze. Skąd dopiero drążono poziomy chodnik.

Ucieczkę zaplanowano tak, by mogło „opuścić” obóz ponad dwieście osób. Niestety, nieuniknione błędy w pomiarach spowodowały, że wylot tunelu „Harry” po wybiciu otworu wyjściowego znalazł się na ogołoconym z drzew pasie, przed zbawcza ścianą lasu. Ponieważ wszelkie dokumenty zostały podrobione z myślą o ich wykorzystaniu 24 marca – podjęto ucieczkę. Obóz zdołało opuścić tylko 76 uciekinierów. W Rzeszy rozpętano obławę na niespotykana skalę. Włączyły się w pościg wszystkie służby policyjno-porządkowe, wojsko, Hitlerjugend i cywilni mieszkańcy. Niektórzy uciekinierzy zostali ujęci na terenie powiatu bolesławieckiego. Ostatecznie wolność odzyskało jedynie trzech lotników.

Z rozkazu Hitlera pięćdziesięciu spośród schwytanych żołnierzy RAF–u zamordowano, jako uzasadnienie ich śmierci podając kłamliwe informacje o rzekomym zastrzeleniu podczas ucieczki. Po wojnie odbył się głośny pościg za sprawcami tego mordu, zakończony procesem. O wielkiej ucieczce dużo pisano, nakręcono także filmy o niej z gwiazdorską obsadą.

Dzisiaj niewiele osób na świecie wie jednak, że inspiracją do tych reżyserskich interpretacji był teren Dolnego Śląska, okolice Żagania. My jednak powinniśmy o tym pamiętać …


Zdzisław Abramowicz



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl