Wrócić w czasy jaskiń nikt ze współczesnych by nie chciał, ale na chwilę zanurzyć się w nich i zwiedzić, czemu nie. A gdzie? Oczywiście w zimowej stolicy Polski. Jaskiń jest tu na tyle dużo, że wcześniej, przed przyjazdem należy się zorientować w bazie noclegowej.
Najlepiej wpisać w wyszukiwarkę Zakopane noclegi i wybrać to, co najbardziej nam odpowiada pod względem usytuowania i ceny oraz najbardziej dogodny termin. A potem zrobić plan zwiedzania. Można w gruncie rzeczy odrzucić Jaskinię w Szarym, bo zwiedza się ją trudno przez zalegającą ziemię z powierzchni, oraz Jaskinię Pisaną w Dolinie Kościeliskiej, ponieważ przez wypływający z niej strumień jest bardzo trudna do zwiedzenia. Ale jeśli ktoś chce znaleźć ślady poszukiwaczy skarbów, pewnie znajdzie sposób. Sposobu nie musi szukać ten, kto chce zobaczyć Jaskinię Dziurę. Jest relatywnie niewielka, ale to tu gromadzą się grotołazi i to tu kręcone są mrożące krew w żyłach sceny jaskiniowe. Warto zobaczyć to na własne oczy, choć później oglądany film może już nie budzić takich emocji. Turystykę jaskiniową można również uprawiać w Jaskini Miętusiej. Jednymi z najpiękniejszych jaskiń w Tatrach są Jaskinie Mroźna, z korytarzami długości 400 metrów, udostępniona do zwiedzania latem, oraz Jaskinia Mylna, z której można przejść do połączonej z nią Jaskini Raptawickiej. Do niej wchodzi się po drabinie, by zobaczyć kompleks dwóch podziemnych sal. Warta zobaczenia jest również Jaskinia Obłazkowa, najobszerniejsza jaskinia w Polsce. Wyżłobiona jest w wapieniach jurajskich, a długość jej korytarzy sięga 120 metrów. Można również zajrzeć do Smoczej Jamy. Niby niewielka jaskinia, a wymaga przy zwiedzaniu latarki. Smok musiał się wszak dobrze schować. Siebie i skarby. Być może gdzieś tam są? Ale nawet, jeżeli nie ma nigdzie skarbu, to samo zwiedzanie jest warte wielu trudów i przyniesie najcenniejszy dar – satysfakcję.