Mimo, że wszystkie partie od lewej do prawej strony deklarują zainteresowanie sprawami środowisk wiejskich, żadna nie złożyła sołtysom życzeń w dniu ich święta. Nie zrobił tego też prezydent, premier, minister rolnictwa ani prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów.
Nie zapomniał o sołtysach burmistrz gminy Nowogrodziec, Robert Relich, który zorganizował świąteczne spotkanie, złożył życzenia i podziękował opiekunom wsi za ich codzienną pracę.
- Sołtys to jest najlepszy gospodarz na wsi. Człowiek, któremu można zaufać , który bardzo pomaga mnie osobiście jako burmistrzowi we współpracy w samorządzie na rzecz naszych mieszkańców. To jest dla mnie bardzo cenna osoba, z którą mam możliwość kontaktu.- mówi burmistrz. Sołtysi są bardzo wymagający, oczekują sporo, ale zawsze można na nich liczyć – dodaje.
I choć zajmują najniższy szczebel w hierarchii samorządowej, jak mówi przysłowie „sołtys na zagrodzie równy wojewodzie”. To oni aktywizują mieszkańców wsi, dbają o ich interesy, zwołują zebrania wiejskie i walczą z problemami w swoich miejscowościach, a tych nie brakuje.
- Drogi, drogi i jeszcze raz drogi z tym mamy największy problem. Przez Gościszów idą dwie drogi powiatowe, które są w fatalnym stanie i już piąty rok walczę o remont kapitalny tych dróg, ale niewiele to daje i to jest taka największa bolączka na dzień dzisiejszy - mówi sołtys Gościszowa.
Jak mówią sołtysi, muszą być siłą napędową mobilizującą do działania i świecić dobrym przykładem.
- Sołtys musi być osobą kreatywną, szukać pomysłów, żeby coś się działo w miejscowości z której pochodzi. Musi być człowiekiem miłym, łatwo łapiącym kontakt z ludźmi i cierpliwym, bo nieraz są sytuacje, które wymagają cierpliwości i powściągliwości – wylicza najważniejsze cechy sołtys Gościszowa.
- Uczciwy przede wszystkim, uśmiechnięty i sumienny. - mówi Katarzyna Kulczycka, sołtys wsi Kierżno.
- Powinien umieć współpracować z ludźmi. Mieszkańcy, którzy nas wybrali liczą na nas, a to jest najważniejsze - dodaje Józef Potyszka, sołtys wsi Czerna
W gminie Nowogrodziec w większości sołectw rządzą kobiety, takie jak Krystyna Proć.
– To jest praca społeczna, to jest praca z ludźmi. Można powiedzieć niewdzięczna praca, bo jak to mówią jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. – Chociaż, gdzie chłop nie może tam babę pośle – żartuje sołtyska wsi Wykroty.
Burmistrz Nowogrodźca nawet nie stara się zaprzeczać.
- Kobiety z natury są bardziej wymagające i rozmowa o wielu problemach jest dla mnie ogromnym wyzwaniem, jest trudniejsza, ale myślę, że jestem w stanie sprostać oczekiwaniom pań. Ulegam urokowi pań sołtysek, także nie odmawiam – również żartuje Robert Relich.
Sołtysi swoją pracę traktują jak misję i mają skromne życzenia.
- Cierpliwości, zrozumienia ze strony mieszkańców i współpracy z gminą, żeby te nasze postulaty, które przekazujemy w imieniu mieszkańców były dostrzegane i powiedzmy, na jakimś etapie czasu realizowane – mówi Zenon Szynka.
Po części oficjalnej zaproszeni goście wysłuchali programu artystycznego przygotowanego przez Kabaret „GROSIK” z Nowogrodźca, którym kieruje Stanisław Kowalik – sołtys Nowogrodźca.
Redakcja „Ekspressu Bolesławieckiego” życzy wszystkim sołtysom i sołtyskom przede wszystkim dużo zdrowia, wytrwałości i cierpliwości.