W poniedziałek o godz. 12 u bram drukarni BDN należącej do koncernu Bauer w Wykrotach odbyła się demonstracja. Powodem było wcześniejsze zwolnienie, w trybie natychmiastowym, trzech pracowników drukarni, którzy zamierzali na terenie zakładu powołać do życia organizację związkową.
- Prawo do zakładania wolnych związków zawodowych jest zawarte w naszej konstytucji, czyli wolność w organizowaniu się. Nie mamy natomiast możliwości, dotyczy to głównie sektora prywatnego, skutecznego reagowania w takich sytuacjach, bo o ile związki teoretycznie można zakładać, o tyle tutaj trzech kolegów zostało zwolnionych tylko za rozmowę z działaczami związkowymi, no i dlatego tutaj jesteśmy - wyjaśnia Krzysztof Włoczewski, NSZZ „Solidarność” Weber Hydraulika w Nowogrodźcu. - Zarząd się boi, że załoga założy związek zawodowy „Solidarność” dlatego, że widzą jak my działamy u siebie w firmie, i że jest to skuteczne - dodaje.
Demonstrujący domagali się przestrzegania prawa pracy obowiązującego w Polsce, prawa do nieskrępowanej działalności związkowej, a także przywrócenia do pracy wyrzuconych za organizację związku pracowników. Teren wokół zakładu zabezpieczały oddziały policji.
- Jesteśmy po to, żeby bronić praw wszystkich, pracowników każdego zakładu. Nam jest obojętne czy to jest właściciel zachodni z Niemiec, Francji, Anglii czy ze Stanów Zjednoczonych. Każdy ma przestrzegać nasze prawa. Po to tu jesteśmy. Prawa są dla wszystkich jednakowe i my chcemy je przestrzegać i my je przestrzegamy. Dzisiaj nie będzie zadymy - mówi Jerzy Pawlikowski, związkowiec NSZZ „Solidarność” Eltur Serwis Elektrownia Turów w Bogatyni. - Chcemy pokazać, że jesteśmy siłą. Po to spotkaliśmy się tutaj, żeby pokazać, że jednak coś nas łączy, że to hasło „solidarność” nie jest hasłem zbędnym, wyświechtanym i nic nie znaczącym. Bo jest hasłem wciąż znaczącym dla nas.
Jak zapowiada jeleniogórska „Solidarność” jest to ostrzeżenie. Jeśli demonstracja nie odniesie zamierzonego przez związkowców skutku kolejne kroki będą o wiele bardziej stanowcze.